Śpiewaj, tańcuj i wesel się

Okładka książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się Maya Angelou
Okładka książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Maya Angelou Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Relacja Cykl: Autobiography (tom 3) biografia, autobiografia, pamiętnik
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Cykl:
Autobiography (tom 3)
Tytuł oryginału:
Singin' and Swingin' and Getting' Merry Like Christmas
Wydawnictwo:
Grupa Wydawnicza Relacja
Data wydania:
2024-05-08
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-08
Data 1. wydania:
2010-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368021363
Tłumacz:
Elżbieta Janota
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
209
209

Na półkach:

“Śpiewaj, tańcuj i wesel się” to trzecia część autobiograficznego cyklu Mai Angelou, tłumaczonego przez wspaniałą tłumaczkę, naszą znajomą Elę z podcastu @juz_tlumacze. To właśnie dzięki niej poznaliśmy historię tej czarnoskórej ikony i bardzo się z tego powodu cieszymy!

W tej części towarzyszymy Marguerite w pierwszych latach po wojnie, gdy kobieta ima się wszelkich prac, byle tylko utrzymać siebie i swojego malutkiego syna. Po raz kolejny jesteśmy świadkami jej przemieszczania się po całym stanie i kraju w poszukiwaniu pracy, a tę znajduje wszędzie: gotuje dania kreolskie, jest kelnerką, sprzedaje płyty muzyczne, tańczy w nocnym klubie, śpiewa, a nawet sprzedaje swoje ciało. Przez pewien czas pozostaje również w małżeństwie, dzięki czemu spełnia swoje marzenie o prowadzeniu domu. Życie rzuca jej jednak kolejne wyzwania, a punktem kulminacyjnym jest wyjazd z trupą operową do Europy i Afryki Północnej - podróż ta stanowi ogromnie ważny element życia pisarki.

Ponownie znaleźć możemy tutaj przejawy niezwykle błyskotliwego humoru Mai Angelou. Przy tej książce zaśmiewać można się do łez, jest ona też nieco lżejsza od poprzednich ze względu na to, że bohaterce wreszcie zaczyna się “układać”. Nie brakuje jednak również momentów skłaniających do refleksji, Maya odkrywa tu bowiem kolejne aspekty uprzedzeń rasowych (także i swoich),zwłaszcza w Europie, gdzie wolna od znamienia niewolnictwa odkrywa, że świat stoi przed nią otworem, co po dłuższym czasie życie gorzko weryfikuje. Niezwykle ciekawy jest to obraz wielowymiarowości społeczeństwa, więzów, jakie pętają i stygmatyzują ludzi, a także świata lat pięćdziesiątych, nie tylko w USA. Maya pokazuje nam również dobitnie, że dom, jaki by nie był, to jednak zawsze będzie dom, a długa rozłąka z synem wyniszcza ich oboje. Cała ta opowieść odbywa się przy dźwiękach muzyki: bluesa, calypso, rewii i opery, a europejskie tournee trupy operowej to jedna wielka przygoda. To w tej części również Marguerite staje się oficjalnie Mayą.

Tak jak i w poprzednich tomach znajdziemy tu przepiękny, barwny, inteligentny, ale i dosadny i emocjonalny język. Te książki czyta się po prostu wyśmienicie!

“Śpiewaj, tańcuj i wesel się” to trzecia część autobiograficznego cyklu Mai Angelou, tłumaczonego przez wspaniałą tłumaczkę, naszą znajomą Elę z podcastu @juz_tlumacze. To właśnie dzięki niej poznaliśmy historię tej czarnoskórej ikony i bardzo się z tego powodu cieszymy!

W tej części towarzyszymy Marguerite w pierwszych latach po wojnie, gdy kobieta ima się wszelkich prac,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1532
432

Na półkach: , , ,

Siłą autobiografii Mayi Angelou jest styl pisania, którym operuje i który w mistrzowski sposób przełożyła Elżbieta Janota. Nie spotyka się prawie nigdy, a jednak jest właśnie ten wyjątkowy wyjątek, by ktoś podzielił swoją autobiograficzną opowieść na siedem części, a niedawno na rynku polskim ukazała się część trzecia.

Znając już dzieciństwo i nastoletnie czasy z życia Mayi chronologicznie poznajemy jej bardzo wczesne dorosłe lata, bo książka zaczyna się w momencie, gdy autorka ma 21 lat. Dygresja, która mi towarzyszy przez całą tę książkę jest taka, że łapię się na tym jak młoda była Angelou w stosunku do tego co zdążyła już przeżyć.

Jej historia nie jest łatwa pod względem doświadczeń, z którymi się mierzy, a wszystko to utrudnia jeszcze fakt bycia ciemnoskórą osobą w latach 50. XX wieku w Ameryce, gdy raptem pokolenie dziadków zmagało się z niewolnictwem. Nosi ze sobą brzemię przodków, ale i powoli zmieniającego się świata pod tym względem.

Gdy w książkach trafiam na wątki związane z muzyką i tańcem to jestem usatysfakcjonowana, więc jakie było moje zdziwienie, gdy spora większość tej książki dotyczy właśnie tego wycinka z życia Mayi Angelou, gdy była świetną piosenkarką i tancerką. Oczywiście Maya nie byłaby sobą, gdyby nie przekazała tego momentu z odpowiednią dozą nie tylko radości z bycia na scenie i robienia co się kocha, ale i udręki, która wiążę się z tym, że wyjeżdżając na zagraniczne tournée musi zostawić syna. Uczucia, które jej towarzyszą nie są takie oczywiste i za to też z wielką chęcią oddaję się przygodzie jakim jest poznawanie jej życia, bo potrafi przyznać się do swoich niedoskonałości, które przecież każdemu się zdarzają.

Szczerość tej książki obok stylu przekazu jest jej największym atutem. Fascynujący świat muzyki i amerykańskiego musicalu lat 50. XX wieku będzie gratką dla wszystkich, których taki temat interesuje.

Siłą autobiografii Mayi Angelou jest styl pisania, którym operuje i który w mistrzowski sposób przełożyła Elżbieta Janota. Nie spotyka się prawie nigdy, a jednak jest właśnie ten wyjątkowy wyjątek, by ktoś podzielił swoją autobiograficzną opowieść na siedem części, a niedawno na rynku polskim ukazała się część trzecia.

Znając już dzieciństwo i nastoletnie czasy z życia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
47

Na półkach:

„Moja urodziwa matka, która autokratycznie zarządzała interesami i mężczyznami, nauczyła mnie wiosłować we własnej łódce, napędzać własne canoe, stawiać własny żagiel. Ostrzegała nawet: „Jeśli chcesz, żeby coś zostało zrobione, zrób to sama””.

„Śpiewaj, tańcuj i wesel się” to trzecia część porywającej autobiografii wybitnej Mai Angelou. Ale to nie tylko osobista historia Mai, to również amerykańskie i światowe realia XX wieku. Maya jest wnikliwą obserwatorką świata, potrafi przykuć uwagę czytelnika i sprawić, by poczuł klimat opisywanych lat i wydarzeń. Jej wrażliwość i siła budzą szacunek. Nie brak jej determinacji, by pomimo biedy i wykluczenia, które wciąż ją dotykają, po raz kolejny zaczynać od nowa i walczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swojego syna Clyde’a (Guya). Kiedy w końcu udaje jej się dołączyć do „Porgy and Bess”, wyrusza w światowe tournée, rozkoszuje się wolnością i walczy z poczuciem winy związanym z rozstaniem z własnym dzieckiem. To szczery zapis rozterek Mai, jej doświadczeń i towarzyszących im emocji.
28 maja br. przypada 10. rocznica śmierci Mai Angelu (wł. Marguerite Ann Johnson). Jeśli jeszcze nie znacie tej nietuzinkowej kobiety i jej twórczości, to myślę, że właśnie teraz jest dobry czas, by to zmienić. Dodatkowo na Spotify znajdziecie playlistę z utworami, dzięki którym czytanie „Śpiewaj, tańcuj i wesel się” stanie się podwójną przyjemnością. Ja ogromnie polecam i z niecierpliwością czekam na kolejną część.

„Moja urodziwa matka, która autokratycznie zarządzała interesami i mężczyznami, nauczyła mnie wiosłować we własnej łódce, napędzać własne canoe, stawiać własny żagiel. Ostrzegała nawet: „Jeśli chcesz, żeby coś zostało zrobione, zrób to sama””.

„Śpiewaj, tańcuj i wesel się” to trzecia część porywającej autobiografii wybitnej Mai Angelou. Ale to nie tylko osobista historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
927
924

Na półkach:

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka rzucona na głębię. Byłam planktonem w oceanie wielorybów.”
Wielką przyjemność sprawia mi czytanie konfesyjnej autobiografii M. Angelou. Z utęsknieniem wypatrywałam trzeciego tomu, który bezpośrednio łączy się z pozostałymi i obrazuje awans społeczny postaci oraz podróże, które kształtowały charakter. To widok na to, jak zmieniało się percypowanie rzeczywistości za sprawą arbitralnych wyborów i relacji międzyludzkich. Opowiada o muzyce wypełniającej dni i operze „Porgy and Bess”, dzięki której wiele miejsc na świecie stanęło dla niej otworem. Wraca pamięcią do trudnej przeszłości i nieudanego małżeństwa, po którym zostały blizny, pulsujące poczucie winy
i brak bezpieczeństwa ekonomicznego, przez który po wielokroć zmieniała wykonywany zawód. Rozprawia o systemowej niesprawiedliwości, egzystencjalnej samotności, podziałach klasowych, kwestii rasy. Pięknie wspomina o synu i wyrzutach sumienia wciąż wyświetlających się pod powiekami w związku z decyzją o opuszczeniu go, aby zadbać o finanse, jego przyszłość. Zajmująco oddaje mowę czarnoskórych. Proza ma rytm. Nie brakuje humoru sytuacyjnego, kobiecości,odniesień do literatury oraz autorefleksji. Język Angelou (tak jak i ona) ewoluuje, przepoczwarza się. Nie zabraknie Wam scenicznych wzruszeń i poruszeń, miejsc,które zapragniecie odwiedzić, dławiącej tęsknoty tej aktywistki oraz walki o godny byt, istnienie według własnych reguł. W trzecim tomie, w porównaniu z poprzednimi, znaczący nacisk położono na muzykę, istotę miłości, remanent całego jestestwa oraz życie, które jest wciąż w ruchu. Polecam, ku refleksji o tym, jak nieszablonową, wielowymiarową oraz nietuzinkową postacią była Marqueriete Ann Johnson, którą znamy jako M. Angelou.Nie mogę doczekać się kontynuacji, bo jak zawsze autorka wiele spraw wzięła w nawias.

Tłum. Elżbieta Janota

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka rzucona na głębię. Byłam planktonem w oceanie wielorybów.”
Wielką przyjemność sprawia mi czytanie konfesyjnej autobiografii M. Angelou. Z utęsknieniem wypatrywałam trzeciego tomu, który bezpośrednio łączy się z pozostałymi i obrazuje awans społeczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1220
1041

Na półkach: , , , , , , , , ,

Każdą kolejną część autobiograficznych powieści Mai Angelou zarzucam znacznikami i notatkami. Nie inaczej jest w trzeciej książce, opowiadającej o życiu Marguerite - czarnoskórej, dumnej i upartej dziewczyny, która sama dla siebie kształtowała świat. W "Śpiewaj, tańcuj i wesel się" przemierzamy z nią kraje, zmieniamy wizję czarno-białego podziału i tęsknimy za tym, co najcenniejsze. I znów robimy to z pasją, energią i szeroko otwartymi oczami.

To w tej książce bohaterka staje się Mayą Angelou - artystką, śpiewaczką i tancerką, ale zanim to nastąpi jeszcze raz zabierze nas do rodzinnego domu, umocni w przekonaniu o nierównościach społecznych i rasowych, pokaże źródło niechęci zawracające nasze myśli aż do czasów niewolnictwa. Te wyniesione z domu postawy będą jej towarzyszyły w podróży życia, będą one ewoluowały pod wpływem wolności artystycznego świata i zmieniały się wraz z przenikaniem się kultury amerykańskiej i europejskiej. Mocne granice staną się płynne, konserwatywna chęć bycia przykładną panią domu runie wraz z nieudanym małżeństwem a różnice, przed którymi zostanie postawiona młoda artystka, będą nauką i umocnieniem wiary w swoją wartość.

Książka może śmiało pretendować do miana mini przewodnika po miejscach i mentalności ludzi, którzy ponad podziały stawiają piękno, przyjaźń i pasję. Ulegamy tu zachwytom Włochami, Izraelem i Paryżem, widzimy ogrom biedy i podziałów w uwielbianym Egipcie, zderzamy się z ciemiężeniem ludności komunistycznej Jugosławii. Wbrew tytułowi, nie będzie nas otaczała permanentna radość, będzie czas na uwielbienie i sławę ale też na zazdrość, prawne kruczki i niezrozumienie. Będzie się działo prawdziwe życie lat pięćdziesiątych, przepuszczone przez barwny kalejdoskop światowego tournée. Przez romanse, odkrycia i niepokorę przebijało zaś będzie łamiące serce poczucie winy, spowodowane oddaleniem od ukochanego syna.

Tutaj każde zdanie jest odkryciem. Realnym obrazem, na który nakładają się sławne nazwiska, jak Tennessee Williams, Brigitte Bardot czy Ray Bradburry. Melancholijnym spojeniem wspólnych dla czarnych Amerykanów i Izraelitów czy Egipcjan przepraw na drodze do wolności. Ugładzeniem rasowego buntu zderzonego z uwielbieniem dla sław. Namysłem nad podobieństwami i różnicami ludzi o ciemnej skórze mieszkających w Stanach, Kanadzie i Afryce Północnej. Nade wszystko, jest odkryciem dorosłości, określaniem priorytetów i zadumą nad nadrzędnymi celami. Wszystko ubrane zostało w olśniewający opis miejsc, do których natychmiast chce się biec, by poczuć oddany przez Angelou klimat.

Piękna i mądra książka, która raz jeszcze wskazuje na autorkę jako niebywale utalentowaną gawędziarkę. W tle rozbrzmiewa jazz i calypso, czarne rytmy mieszają się z operą, cytaty z pieśni ilustrują nie tylko występy ale też myśli i podróże. Wiele za mną biografii i opowieści o wlasnym życiu ale to, jak pisze o sobie Maya Angelou, pozostaje dla mnie objawieniem. Polecam gorąco siedząc z bohaterką na hawajskiej plaży i wierząc, że rodzinne więzi przetrwają najgorsze próby. Mam nadzieję, że niebawem ciąg dalszy nastąpi.

Katarzyna
we współpracy z Wydawnictwem Relacja

Każdą kolejną część autobiograficznych powieści Mai Angelou zarzucam znacznikami i notatkami. Nie inaczej jest w trzeciej książce, opowiadającej o życiu Marguerite - czarnoskórej, dumnej i upartej dziewczyny, która sama dla siebie kształtowała świat. W "Śpiewaj, tańcuj i wesel się" przemierzamy z nią kraje, zmieniamy wizję czarno-białego podziału i tęsknimy za tym, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
201

Na półkach:

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka rzucona na głębię. Byłam planktonem w oceanie wielorybów”

Maja wkracza w dorosłe życie. Musi zrobić wszystko, żeby utrzymać siebie i swojego syna. Na początku łapie się każdego zajęcia. Natomiast dzięki swojemu talentowi dostaje angaż w musicalu i wyjeżdża na światowe tournée. Natomiast całą otoczkę radości i ekscytacji pokrywa czarny płaszcz poczucia winy, ponieważ w domu zostawiła syna. Obawia się, że po jej powrocie nie będzie już w stanie znaleźć wspólnego języka i odbudować miłości z synem.

„Śpiewaj, tańcuj i wesel się” to trzeci tom autobiografii Mai Angelou. Dwie pierwsze totalnie mnie zachwyciły, mimo że „Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak” czytałam dwa lata temu, to do dzisiaj emocje, które mi towarzyszyły podczas podróży przez tę opowieść, nadal są żywe. „Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak” była przejmująco poetycka. „Zgromadźcie się w imię moje” była już bardziej realistyczna, twarda i dorosła. Z kolei „Śpiewaj, tańcuj i wesel się” jest już całkowicie dorosła i bazuje na innych emocjach, przeżyciach i doświadczeniach.

Sprawia to, że wędrując przez wszystkie trzy części, odnajdujemy wszystkie barwy Angelou. Ta część także mnie zachwyciła i jestem niezmienną fanką tej autobiografii. Nie tylko ze względu na środek (o którym więcej troszkę później),ale też ze względu na oprawę graficzną. Ta książka jest bardzo minimalistycznie opracowana, a kolory, które pojawiają się na okładce, są nieco bardziej mroczne niż w przypadku dwóch pierwszych części. Mam wrażenie, że bardzo koresponduje to ze wspomnieniami, które dostajemy w środku.

„Śpiewaj, tańcuj i wesel się” dostarcza nam masy emocji i te emocje nie zawsze są dobre. Natomiast Angelou nie oszukuje i nie mówi, że wszystko w jej życiu było łatwe I wszystko przyszło jej tak po prostu. Pokazuje też cienie samotnego wychowywania syna, cienie małżeństwa i jego braku i cienie sławy. Do tego dostajemy przejmujący opis tęsknoty za synem i rozłąki z nim. Jednocześnie poczucie obowiązku, aby wychować go w dobrobycie. A to wiąże się z podróżą i rozłąką.

W tej książce podróż odgrywa bardzo ważną rolę, nie tylko ze względu na to, że Maya wyrusza na tournée z grupą teatralną. Motyw podróży merytorycznie ukazuje też to, że Maya wciąż szuka siebie. Ona sama zadaje sobie w książce pytanie, czy ten pseudonim, czyli Maya Angelou w końcu będzie tym, czym ona tak naprawdę jest? Do tej pory Maya w pewien sposób ukrywała się i mimo że my znaliśmy jej uczucia, bo o nich pisała, to na zewnątrz nie pokazywała tego, jaka naprawdę jest. Natomiast w „Śpiewaj, tańcuj i wesel się” Maya dorasta i otwiera się na innych ludzi. Pokazuje siebie i nie boi się wyrazić swojego zdania. Nie boi się podejmować trudnych decyzji, które nie zawsze są rozsądne i nie zawsze przynoszą jej szczęście czy spełnienie.

W tej części podróżujemy z Mayą przez jej życie, odkrywając nowe zakamarki duszy i chociaż ta część nie jest już tak poetycko napisana, to wciąż widać umiejętność dostrzeżenia piękna nawet najmniejszej rzeczy. I mimo tego, że Maya dostrzega to piękno, to zdaje też sobie sprawę, że życie nie zawsze tak przyjemne i że czasami rzuca nam kłody pod nogi, a my musimy walczyć, podnosząc się wciąż i wciąż.

Maya w tej części bardzo dojrzała i jej sposób patrzenia na świat zupełnie się zmienił. Widać to w sposobie, w jaki ona buduje swoje zdanie i w jaki opowiada nam o tych wspomnieniach. Tutaj nie ma już takiej bajkowej otoczki, takiego spojrzenia dziecięcymi oczami i idealizowania niektórych rzeczy. Tutaj Maya twardo pisze „Życie stawiało już przede mną wyczerpujące żądania i choć nigdy nie wykluczyłam samobójstwa, żadne dotychczasowe doświadczenie nie rozbiło mnie na tyle, bym poważnie rozważała skończenie ze sobą”.

„Śpiewaj, tańcuj i wesel się” jest przejmującą książką. Zupełnie inną niż dwa poprzednie tomy. Natomiast idealnie współgra z pozostałymi częściami. Każda z tych trzech części opowiada o innym okresie w życiu Angelou i każda oddaje ducha poetki, a gdy połączymy je w całość, widzimy drogę, jaką przebyła Maya. Od dziecka, które potrzebowało miłości i akceptacji, do dorosłej kobiety, która znalazła swoje miejsce i która w końcu pogodziła się z tym, że nie zawsze życie jest łatwe i że mimo tęsknoty za synem i bycia matką może dobrze się bawić wśród innych ludzi lub na samotnych wyjazdach.

Chociaż autobiografia czy biografia nie są gatunkami, które ja czytam często, to autobiografia Angelou zajmie szczególne miejsce w moim sercu. Ta autobiografia wzbudziła we mnie tyle emocji, że ciężko jest opisać je słowami. Ciężko objąć tę piękność i tę poetyckość takim zwykłym prostym językiem. Ja od siebie mogę dodać jedynie, że naprawdę Warto sięgnąć po te książki i skupić się na nich. Zwolnić na chwilę i doszukać się głębszych znaczeń, bo jest ich tutaj naprawdę dużo. Ufam, że te książki wzbudzą i w was wiele emocji. Dlatego z czystym sercem polecam.

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka rzucona na głębię. Byłam planktonem w oceanie wielorybów”

Maja wkracza w dorosłe życie. Musi zrobić wszystko, żeby utrzymać siebie i swojego syna. Na początku łapie się każdego zajęcia. Natomiast dzięki swojemu talentowi dostaje angaż w musicalu i wyjeżdża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
302

Na półkach:

Trzeci tom autobiografi Mayi zabiera czytelnika do jej prawdziwego, dorosłego życia. Życia, w którym musi się mierzyć nie tylko z wychowaniem syna, ale też poszukiwaniem swojej drogi. Kolejne tymczasowe prace, kolejne trwanie od do I związki, które kończą się tak samo szybko jak się zaczęły.
Przełomem okazuje się opera. Maya spełnia się jako śpiewaczka i tancerka. Wyprawa po najbardziej odległych zakątkach Europy daje jej nie tylko nowe doświadczenie, ale i nowe znajomości. Cierpi na tym relacja z synem i rodziną. Ale do czasu czerpie z tych podróży ile się da. Powrót okazuje się kolejnym wyzwaniem i zmierzeniem się z rzeczywistością.
Powtórzę, że ta seria urzeka mnie językiem jakim jest spisana. Czytając macie wrażenie uczestniczenia w życiu Autorki. Jesteście przy niej w tych dobrych i złych momentach. Doświadczacie, śpiewacie, tańczycie i weselicie się. Oprócz tego daje Wam możliwość przeniesienia się w czasie i miejscu. Poznanie realiów przeszłości. Niezmiennie polecam!

Trzeci tom autobiografi Mayi zabiera czytelnika do jej prawdziwego, dorosłego życia. Życia, w którym musi się mierzyć nie tylko z wychowaniem syna, ale też poszukiwaniem swojej drogi. Kolejne tymczasowe prace, kolejne trwanie od do I związki, które kończą się tak samo szybko jak się zaczęły.
Przełomem okazuje się opera. Maya spełnia się jako śpiewaczka i tancerka. Wyprawa...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    33
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    5
  • Do kupienia
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2024
    2
  • Ulubione
    1
  • Lista życzeń
    1
  • Historia
    1
  • Powieść
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się


Podobne książki

Przeczytaj także